środa, 18 lipca 2012

W kominie

Przytargałam z piwnicy starego dobrego łucznika około 30 letniego, poznaliśmy się troszkę bliżej i chyba nawet się polubiliśmy. Po jakiś dwóch tygodniach integracji zaczął się mnie w końcu słuchać a ja zaczęłam nad nim panować :)
W ramach naszej dobrej przyjaźni powstały dwa kominy.









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz